Leśne zacisze
W upalne dni udaję się
w leśne zacisze.
Ochłonąć od skwaru muszę.
Chłodzę stopy w porannej rosie.
Oddycham całą piersią swobodnie.
Tu myślę kreatywnie.
W lesie doznaję dużo przyjemności.
Drzewa witają hymnem radości.
Słowiki szum drzew zakłócają trelami.
Pieszczą duszę wspaniałymi dźwiękami.
Uspakaja otoczenie świeżej zieleni.
Nastrój od razu na dobry
się zmienił.
Upaja słodki zapach żywiczny.
Spacer po lesie dla ciała
i duszy jest konieczny.
Komentarze (13)
Tak, las wycisza
Pozdrawiam serdecznie :)
las jest niejako balsamem dla ciała
i duszy,
życzę miłego wieczoru:)
Zazdrość w czystej postaci, takie uczucie się
zrodziło...
Las z pewnością wycisza, zatem zgadzam się na promocję
spacerów po nim, ale jeśli do lasu daleko,
to piękny park też jest w cenie, ja osobiście też się
na spacerze po parku wyciszam i relaksuję, a i z
pięknem przyrody też w nim obcuję.
Pozdrawiam Krysiu niedzielnie:)
Anna bardzo dobrze to ujęła. :))
spacerując w po lesie .... wsłuchajmy się w jego ciszę
...
To prawda, nie śmiałbym się nie zgodzić :-) Tylko...
Strasznie mi daleko do jakiegoś leśnego zacisza, więc
tymczasem dumam sobie i marzę pod Twoim wierszem :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
poezja też może być taki zaciszem, jak las.
Tak jest, ja wychodzę to lasu z moją Sowa około 7.30 i
już mam szeroki oddech zielonej przyrody. Dzisiaj z
liści skapywały krople po nocnym deszczu. Wieczorem
powtórka ze spaceru na sen. Pozdrawiam spod lasu.
Dokładnie tak, las poprawia samopoczucie, pięknie,
pozdrawiam ciepło, miłej niedzieli.
klimatycznie i poetycznie
Las może rzeczywiście poprawiać nastrój.
Pozdrawiam :)
a ja upajam się jak czytam:)
pozdrawiam serdecznie z radością dnia:)