leśni ludzie
to mistrzowie wdrapywania się na drzewa
od dzieciństwa kocim krokiem chodzą
wciąż
niewierzący w nagłe wpadki ani w zegar
wśród gałęzi grona ich wykrada wąż
młode pędy ludzkość dawno wypuściła
poskramiane dłońmi starca są od lat
ale nieba tylko lekko uchyliła
kawałkami poznawała inny świat
odkrywają dziś przed nami tajemnice
w pajęczynach w zakamarkach w kątach
tkwią
dziurawiliśmy bez sensu wasze życie
leśni ludzie mimo śmierci wszędzie są
my musimy znów na drzewa wspiąć się
śmiało
przez gałęzie spojrzeć w niebo które
jest
ziemię przecież znamy już na pamięć całą
teraz kolei przyszła na odmienną treść
leśni lecz nie dzicy wolni lecz nie
nadzy
będziemy pływać łodziami o zmierzchu
po niebieskiej łące wędrować i marzyć
radośni i piękni bez skazy bez lęku
Komentarze (6)
Wiersz jest bardzo radośnie napisany, ludzie i natura
samo piękno. Tylko twoi ludzie z twego wiersza, a
dlatego bo kochają naturę .Pozdrawiam serdecznie: )))
Piękny, uroczy wiersz. Pozdrawiam Aniu.
No i tacy ludzie :)
podoba mi się pozdrawiam
nieśpieszno mi do tego pływania po niebieskiej łące
Dobrze się czyta, o tych ludziach związanych z naturą.
Uciekło "e" z tytułu.
Lepiej mi się czyta z
"ziemię przecież znamy już na pamięć całą" od
"ziemię przecież znamy na pamięć już całą". Miłej
niedzieli:)