leśny savoir vivre...
wydumał królik żeby basior bury
co w lesie nękał bez przerwy zwierzaki
przestał być wreszcie taki byle jaki
i nabrał szyku nauczył kultury
tak więc zaczęła się wilcza nauka
pozdrawiać innych nauczył się szybko
nawet do samki powarkiwał - rybko
jednak natury niczym nie oszuka
bo gdy głód srogi jął skręcać żołądek
a rozum jakże sprzecznych rad udziela
szybko wywietrzał mu ze łba porządek
nawet nie bacząc że to jest niedziela
umysł wypełnił rój tłustych gąsiątek
warknąwszy wybacz - zjadł nauczyciela
Argo.
Komentarze (2)
Miałam nadzieję że nauka nie pójdzie w las,w bajce
często tak bywa,biedny nauczyciel:)
Dobry wiersz... bardzo mi się podobał...tak jak mnie
nie nauczysz latać tak wilka jeść warzyw...natura ma
swoje prawa .Pozdrawiam bardzo serdecznie