Leśny świątek
Niemym świadkiem dróg
co w nieznane wiodą
On jest drogowskazem
ludzi chwałą Bożą.
Bez kościelnych murów
w zielonej przestrzeni
gdzie organy z pieśnią
to szum leśnych kniei.
Gdzie wonne kadzidła
las mu sam szykuje
witraże i ściany
przyroda maluje.
Z zatroskaną twarzą
siedzi pochylony
choć mu polny dzwonek
całą dobę dzwoni.
Błękitem zakwita
niezapominajka
aby pod stopami
miał dywan jak bajka.
Na leśnym rozstaju
gdzie kilka jest dróg
wędrowiec miał pewność
że zmierza gdzie Bóg.
Komentarze (7)
Z przyjemnością przeczytałam:)
W mojej okolicy jest tyle pieknych,lesnych
swiatkow.Jedne swieca nowa farba,inne sa
zapuszczone,ale wszystkie wzruszajace.Piekny
wiersz+++
Bardzo ładny wiersz.Dużo takich świątków spotkałam na
trasach turystycznych w Beskidach. Są piękne, nadają
szczególnego charakteru leśnym drogom.
Bardzo ładnie i trafnie jest opisany ten leśny świątek
Pozdrawiam:)
Skromny, zapuszczony, stary, ale symbol wiary!
Pozdrawiam!
Warto podążać za Bogiem... Ładny i ciekawy wiersz:)
Pozdrawiam.
Podoba mi się, przeczytałam z rozwagą, dobrze jak mamy
pewność, że kroczymy właściwą drogą. Cieplutko
pozdrawiam + zostawiam
Witaj - tematyka wiara i olbrzymi temat na wiersze,
bardzo ciekawy i ładny ten leśny świątek...powodzenia