Letni deszczyk
....a ja lubię każdą pogode, słonce, śnieg i wiatr i wodę....
Szara chmura, szarobura
gruba tłusta i puchata
sunie jak lokomotywa
po niebieskim niebie lata
za nią wkrótce podążają
bielutkie kłębuszki
jakby ktoś wysypał pierze
ze starej poduszki.
Więc pytają się w gałęziach
ptaszki już od rana
czy dziś znowu będzie deszczem
ziemia polewana?
Gdy ma padać, wszystkie gniazdka
trzeba pozamykać
i – by piórek nie przemoczyć
wnet do domku zmykać.
A pod drzewem koło rzeczki
kwitną niezabudki
i z pragnienia tak się modlą
choć o deszczyk krótki:
Panie Boże który siedzisz
na chmurek poduszkach
usłysz niezapominajki
nachyl swego uszka
odkręć krany, wypuść z chmurek
chociaż trochę wody
by nie uschły niezabudki
- szkoda ich urody...
......z dedykacją dla Areczka
Komentarze (4)
Ile tu radości życia...rozjaśnia mi świat
takie czytanie. Gładko i lekko.
Jak pięknie opisany letni deszczyk, tak subtelnie i z
humorem, a do tego fajnie rymowo:) Dziękuję za
dedykację dla Areczka:)
przyjemny wierszyk :) choć wole słońce niż deszcz...
Jak miło w sercu... Wiersz na dzisiejszy dzień