Letni trans metafizyczny z...
Upał przyspiesza proces rozkładu, słowa
jak roje much, już tylko drażnią, nie
wierzę
obietnicom. Unikam ludzi, szczególnie
ich uśmiechów, w których kłamstwo i drwina.
Wolny
od złudzeń, żyję tylko sobą
i sobą umieram, idąc „gdzie słońce
czernieje jak obrzęk.”
Cudzysłów w zastępstwie kursywy.
autor
Trepifajksel
Dodano: 2018-01-11 22:09:50
Ten wiersz przeczytano 412 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie :)
Z taką świadomością lepiej się żyje
Fajny wiersz i podoba się:)pozdrawiam serdecznie:)
Wolnym od złudzeń można być tylko w prawdzie :)
Dobry wiersz, o czym Autor pewnie wie :)
lubię tu zajrzeć - przekonałam się że masz naprawdę
dobre wiersze - trudno mi to wyrazić w kontekście
akurat tego wiersza - bo peel nie wierzy :)