W letni upał
erekcjato
Nieczuły i głuchy na jęki drwal
splunął na ziemię zatarł dłonie
warkot silnika zagłuszył lament
stalowe zęby wbiły się w konar;
na poszycie upadła stara topola.
Sprawca stojąc na ściętym pniu
z rękami wspartymi na biodrach
nie zamierzał zginać kręgosłupa
na widok strażnika w mundurze
łebski pilarz zaczął rżnąć...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
głupa
;)
autor
_wena_
Dodano: 2019-09-11 15:27:56
Ten wiersz przeczytano 7713 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (76)
Jak mogłam przeoczyć to erekcjato :))) świetne!
Pozdrawiam wenuś :*:)
Dziękując Wandeczko za wgląd do erekcjato, serdecznie
pozdrawiam :)
Świetne erekcjato, totalne zaskoczenie.
Pozdrawiam cieplutko Wandeczko :)
Wilki z natury unikają ludzi, bo się ich boją, ale w
chwili zagrożenia nie podkulają ogony tylko walczą w
swojej obronie. Wyjątki w przyrodzie się zdarzają.
Dziękując za wgląd do erekcjato i ciekawy komentarz,
serdecznie pozdrawiam :)
Dobre:)
A propos pilarzy, ostatnio gdzieś napotkali oni
agresywne wilki, musieli bronić się piłami, bo wilki
były chętne do ataku, co jest bardzo rzadkim
zachowaniem w stosunku do człowieka.
Pozdrawiam i dzięki za pamięć:)
-:)))
Nie dość, że głuchy, to głupi i głupa musiał jeszcze
rżnąć-:))
Bardzo udane Erecjato.
Z podobaniem.
Pozdrowienia dla Ciebie!
Dziękuję za przeczytanie a wykrzykniki same w sobie są
bardzo wymowne :)))
świetne!!!!!
pozdrawiam:)
Dzięki z wgląd Irisku i szczery uśmiech :)
:)))
Ślę serdeczności Wandziu:)
:)
Potrafisz Wando zaskoczyć, nie powiem nawet, że
rozbudzasz wyobraźnię:)
Dziękuję :))
Fantastyczne Weno :)
Dziękuję Anno :)