W letni upał
erekcjato
Nieczuły i głuchy na jęki drwal
splunął na ziemię zatarł dłonie
warkot silnika zagłuszył lament
stalowe zęby wbiły się w konar;
na poszycie upadła stara topola.
Sprawca stojąc na ściętym pniu
z rękami wspartymi na biodrach
nie zamierzał zginać kręgosłupa
na widok strażnika w mundurze
łebski pilarz zaczął rżnąć...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
głupa
;)
autor
_wena_
Dodano: 2019-09-11 15:27:56
Ten wiersz przeczytano 7609 razy
Oddanych głosów: 59
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (74)
...nosił wilk, razy kilka
ponieśli i wilka...
:))
Fajne erekcjato
Pozdrawiam
Świetny wiersz, pozdrawiam :))
Ironicznie, ale niestety w obliczu ostatnich wycinek
lasów, nie takie znów śmieszne. Wiersz bardzo fajny!
Pozdrawiam serdecznie Weno :)
Rola drzewa...rośnie, rośnie, aż drwal z piłą zetnie
je,
Pozdrawiam serdecznie
Miło przeczytać, czuję się dowartościowany, Pani
odwiedzinami!
Serdeczności Kobalt.
No cóż, strażnik pojawił się nie w porę :)
Pozdrawiam serdecznie :)
oryginalne erekcjato i daję głos za to
;)))
Drwal potrafi tylko rżnąć...
fajne zakończenie.
Miłego wieczoru
mówisz i masz :))
:) Co myślisz o likwidacji dopowiedzenia "zamiast
drewno" i pozostawieniu samego
"zaczął przed nim rżnąć ..."?
Pozdrawiam:)
Przyroda jest ważniejsza od ludzi,
drzewa bardzo często żyją o wiele dłużej od nas,
ona była przed nami, niszcząc ją
za niedługo nas też nie będzie.
Głupów ci u nas dostatek. Bardzo fajna
wierszo - farsa. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego dnia :)
dziękuję krzemanko; co ja bym bez Ciebie zrobiła :))
W finale dopisałabym
"głupa przed strażnikiem" bo w obecnej postaci czegoś
mi brakuje. Możliwe, że jest ok, a ja po prostu
marudzę. Miłego dnia:)