Letni wieczór
Ku pamięci mijających wakacji
Wiatr przeczesze krzewom
włosy,konwalie rozdzwoni.
Poharcuje z żonkilami
w irysach się schroni.
Wieczór wciska się jak
kociak o puszystych łapach.
Ciepłym puchem starł
kolory i czeka w rabatkach.
Dziwna cisza ogród tuli
w cierpki koktail aromatu
Samotny słowik swoim trelem
ciemną noc obwieszcza światu.
Strojna dama kroczy śmiało
w gwieździstym diademie.
Przepasana srebrną siecią
opasuje całą ziemię.
Dziwnie smutny księżyc
duma o kolejach losu
a w odległej czasu toni
cicho harfa gra kosmosu.
Komentarze (2)
Lato, lato, urządzasz nas bogato, nastęnie odchodzisz
i gdzieś daleko innym słodzisz.
ciepły wiersz ...pozdrawiam