Letni wieczór
Lubię bardzo letnie wieczory
lubię w gwiazdy spoglądać nocą
gdy zachodzące słońce blaskiem swoim
tworzy obrazy zachwycając swą mocą
Lato na dobre gości w ogrodzie
ożywa przyroda w wieczornym chłodzie
kwiaty zmęczone główki wystawiają
wieczorną rosę spragnione spijają
klębiaste chmury płyną po niebie
tworząc obrazy pełne zachwytu
słońce roztacza blask wokoło siebie
zamieniając na szary odcień blękity
cudowny wieczór powoli zapada
czasami nad stawami zarechocze żaba
zmęczone słońce zamyka oczy
lecz życie w przyrodzie dalej się toczy
utulić się miły w twoich ramionach
pośród pól, łąk i ptaków zasypiających
pod brzozami w zielonych koronach
ukojenia i ciszy szukających
uciszyć udręczone bólem ciało
wsłuchać się w śpiew z łąk płynący
tak już na zawsze zostać by się chciało
przyroda jak balsam jest kojąca.
Komentarze (5)
Toć to ja też lubię bardzo letnie wieczory i spoglądać
w gwiazdy,słuchać śpiew ptaków, pięknie rozmarzyłaś.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę miłego wieczoru
Pięknie piszesz Krysiu!
Miłego:)))
Też lubię letnie wieczory. Posiedzieć na dworze i
wsłuchać się w ciszę. Dobranoc
Ja równiez kocham przyrodę i piszę o niej. Bardzo
ładnie napisałas ten wiersz. Serdecznie pozdrawiam.
Krystyno weszłaś w moje klimaty bo ja ukochałam
przyrodę,która jak słusznie zauważyłaś jest jak balsam
kojąca
pozdrawiam serdecznie Basia;))