Lew R.udy lis i pchła
Lwu już władza się znudziła
Cząstkę jej chciał więc spieniężyć
Sięgnąć po nią chciał jąkała
Lis z pchłą w futrze swoim pięknym
Proponował lew lisowi
Że mu odda władzy część swej
Gdy stosowny przelew zrobi
Lub trzos spory włoży w rękę
Nie-dżentelmeńską rozmowę
Sprytna pchełka spamiętała
Świadkiem została koronnym
Sprawy która świat ujrzała
Lew się wstydu najadł sporo
„W łeb mam strzelić sobie?"–
pyta
„Coś ty lwie, tak ktoś z honorem
Zrobiłby a nie łachmyta”
Smutny morał w tej bajeczce
Gorzka prawda w niej ukryta
KIEDY MASZ PIENIĄDZE, WŁADZĘ
NIKT O HONOR CIĘ NIE SPYTA
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.