Lewactwo liberalizm a...
Nad rozległym drzewem, błękitu niebo
się ściele gregoriańskim śpiewem
Drzewo korzeniami pije krwawe soki
Na ziemi więc króluje tylko spazm
głęboki.
Żywi się nawozem drzewo użyźnionym
gdzieś na gór grobów stokach.
Na niebie spokój, pokój osadzony
W kryształowo - złotych króluje obłokach
Drzewo tysiącośmiornica, rój konarów
chciwych, cudzej krzywdy sięga.
Słuszność, sprawiedliwość jest z bożych
obszarów,
miłosierdzie i miłość jest niebios
potęgą.
Syci się pień drzewa, brzuch bogaczem
żyzny,
w brzuchu galon piwa i kłaki płycizny.
W niebie ponad drzewem, tam na
wysokościach
niebieskie gustują wina w dialogach
mądrości
W niebie każdy wielki z Bożego Plemienia
Każdy posiadł kamyk święty Bożego
Istnienia
Na drzewie ziemi, rój żyje robactwa
wielce zaślepieni światowym lewactwem.
Tak kaprawe oczy jak pień twarda głowa
nikt Boga tutaj nie posłucha - tak się
żywot toczy
w pustostanie słowa wraz z pustynią ducha
!
Komentarze (2)
Wiersz z górnej półki. Dojrzała treść i forma.
Przyjemnie było wgryść się w zawoalowane metafory i
zastanowić się dłużej nad przesłaniem jakie bije z
tego utworu. Brawo
Pozdrawiam
czytałam kilka razy jestem pod wrażeniem , niezwykły ,
niecodzienny , porównania znakomicie dobrane .