Liban
Braciszku co się z Tobą dzieje
Bardzo się boję że jak kur trzy razy
zapieje
Ty na świata wyjedziesz kres
Jak wygnany z domu pies
Już nie pamiętam kiedy się widzieliśmy
Stare czasy razem wspominaliśmy
Teraz dowiaduje się od osób trzecich
Że narazie nie wracasz na stare śmieci
Wielki świat Cię pociąga i woła
Ciągniesz tam jak do nektaru pszczoła
W moim sercu wielki żal
Jedziesz chen tam w siną dal
Nie mówiąc mi nawet słowa
Lecz na około wie o tym ludzi połowa
Tylko ja o wszystkim ostatni się
dowiaduję
I niezbyt dobrze się z tym czuję
Adaś mam nadzieję że cało wrócisz z tej wyprawy, bo naprawdę martwie się o Ciebie...
Komentarze (2)
Często jest tak, że ja też się dowiaduję ostatnia o
wszystkim, ale Twój brat wróci- na pewno. Nie przejmuj
się:)
Mój wujek był w Libanie i w Iraku... Doskonale
rozumiem Twoje obawy. On wróci, zobaczysz:) Będzie
cały i zdrowy.