Licząc tylko do dwóch…
Między dwoma głosami
Trwam
Bezgłośnie mówiąc
Swoje kwestie
W czasie dwóch oddechów
Czekam
Na haust powietrza
Dający żyć
Na dwie chwile
Żyję
W kolejności znaczeń
Przynoszących ulgę
Do dwóch osób
Mówię
A każde z osobna
Widzi inna prawdę
Przez dwa momenty
Wierzyłam
W nicość stworzenia
Wiecznie trwającą
Pomiędzy dwoma
Nie więcej
Bo nie liczę już na nic
autor
singularis
Dodano: 2008-04-24 20:04:03
Ten wiersz przeczytano 384 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiesz, zastanawiająca jest płytkość i miałkość tego
świata. Na ekranie telewizora istnieje świat złożony z
wyobraźni i elektronów. W kinie- ze światłocieni. A
nam sie wydaje, że materia jest wiele bardziej warta
niz tamte cienie i rozbłyski. Słusznie zwracasz na to
uwagę w twoim wierszu
"Bo nie liczę już na nic" - to zdanie bardzo do mnie
trafilo. Ktoś kiedyś powiedział żeby "żyć własnym
życiem". Szkoda, że tego do końca nie zinterpretował.
Plusik dla Ciebie. Pozdrawiam.