Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Liczba Cztery!

Dla wszystkich wielbicieli naszego zespołu!

Hejka, tu Oktawia, wiem dawno nie pisałam relacji, ale jakoś miałam pecha by pierwsza dopaść do komputera. Tym razem nie musiałam się o niego bi ponieważ sam Tomek Sarevok zadecydował, że relację z owej przygody napiszę ja, chcecie wiedzieć czemu? Poczytajcie, a się dowiecie...

Maroko, tak nasza kwatera główna w Agadirze, upał jak nie wiem co, w końcu to Afryka, znowu, a tak mi się podobało w Europie, ale mniejsza z tym. Przy bulwarze Mahometa V gdzie mieści się kwatera główna, agencji Sarevoka, jak w każdy piątek nic się nie działo. Było cicho i spokojnie, nawet auta z rzadka kiedy jeździły, nie wiem może Maharadża jakiś dekret na temat piątków wydał, nie wiem nie wnikam, to dla mnie inny świat. Po mojemu to w piątek powinno być głośno, bo zaczyna się weekend... – Już dobrze, piszę o co biega, Tomek mi zerka w tekst i coś marudzi by pisać do rzeczy. Zatem późnym popołudniem wszedł do sali treningowej Aniołków,znajdującego się na poddaszu wieżowca, sam szef, Tomek Sarevok i krzyknął:
– Oktawio, do mnie ale już!
Asia i Magda złośliwie chichotały mówiąc szeptem, że mam przechlapane... Ciekawe za co?
Tomek rzekł spokojnie już:
– Pamiętasz Oktawio swoją koleżankę z Polski, której o nas wspominałaś, mam nadzieję, ze przypadkiem, i proponowałaś jej wstąpienie do nas?
Coś tam sobie przypominałam, więc tylko skinęłam energicznie udając nie za mądrą, bo przybrałam najniewinniejszy wyraz twarzy jaki mogłam.
– Dobrze – powiedział szef, ale tym razem z uśmiechem. – Zatem nie wiem czy uzgodniłyście to między sobą, ale od teraz wasze trio przestało istnieć – już się bałam, że rozwiązał grupę aniołków, ale nie... On ciągnął dalej swój wywód: – Od teraz jesteście kwartetem. – To powiedziawszy podszedł do drzwi i nacisną przycisk interkomu wbudowanego w ścinę.
– Martynko – słodko rzekł do recepcjonistki – poproś tutaj liczbę cztery. – Odwrócił się do nas i otworzył drzwi ręcznie anonsując: – Przywitajcie się, oto nowa agentka Paulina!
Dokładnie brązowowłosa i o takich samych oczach bo również w brązowym kolorze i karmelowej cerze, szczupła, ubrana w seksowną tunikę moro z kataną przytoczoną do paska jak samuraj. Asia i Magda zaniemówiły z rozdziawionymi paszczami,
Na początku było marudzenie, ale Paula się szybko zaaklimatyzowała, a Magda z Asią ją bardzo polubiły, nawet zaczęły się kłócić, która jest jej lepszą przyjaciółką, już już przechodzę do tej krótkiej misji...
Więc kiedy tylko zdarzył się mały wypadek drogowy na tej wyjątkowo cichej alei, to Tomek zrazu wiedział co jest grane. Wesoły oddział Zenobiusza Taliba urządził sobie nielegalne wyścigi z bronią.
Tomek przetoczył się prze jezdnię jak piłka, zwinięty w kłębek dobywając maczety wstał, potem zawołał Paulę aby z kataną pomogła mu wykonać duo combo, zawsze ze mną to robił, ale to był test dla nowej, chyba. Zupełne jakby razem robili to setki razy wyskoczyli do góry razem i łapiąc się w powietrzy za rękę opadli na terrorystów z bronią po obu stronach jak gigantyczna kosa. Taliby nie miały szans w tym ataku, zwłaszcza, że tych co chcieli wystrzelić okaleczyła jaguarzyca Łapa, nie muszę przypominać w jaki sposób.
Po całym zajściu przechodnie wiwatowali i klaskali, oni się zachowywali jakby już kiedyś razem wykonali nie jeden raz taką sekwencję ciosów, to niemożliwe aby tych dwóch się widziało pierwszy raz. Jak się potem okazało Robo-Zenobiusz ze swoim synalkiem Sergiuszem nawiali jak zwykle, ale co się tyczy Tomka i Pauliny, owszem znali się i to dobrze jak się okazało jeszcze z czasów szkoły... I wszystko jasne, Tomek Sarevok nie przyjął by do zespołu Aniołków byle kogo, na końcu rzekł przeciągle.
– Witamy w zespole Paulino! – pilot Andrzej z uśmiechem powiedział to samo stojąc oparty beztrosko o swój śmigłowiec o napędzie odrzutowym. Potem całą drużyną poszliśmy na imprezkę by powitać Paulę.
Zabawa była przednia spojrzałam na Paulinę, która się do mnie uśmiechnęła, odwzajemniłam uśmiech i nagle świat zawirował i w miejscu Pauli zobaczyłem wujka Stefana, wychodzącego ze sklepowej toalety. Razem ruszyliśmy do samochodu marki Opel w którym czekała Teqilla szczekając głośno i radośnie.
Wujek pochwalił moją przygodę i wcisnął gaz do dechy bo powiedział, że muszę jak najszybciej się z wami podzielić tym zdarzeniem. Na koniec dodał, że tytuł opowieści ma być : „Liczba cztery!”
Do następnej przygody, hej!

All rights to the stories are reserved !

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie Tomek, Oktawia, Asia, Magda, Paulina, Andrzej i Łapa spółka S.O.S.

Nigdy nie rezygnuj z marzeń, bo to, że coś nie dzieje się teraz wcale nie znaczy, że już nie nastąpi wcale.

Bo moc wyobraźni to dopiero wielki dar, wystarczy, że jej zaufasz, a pozbędziesz się z życia mar.

TOMEK

Dziękuję za wszystkie głosy, opnie i wszystkie dobre rady, a także uwagi bo dzięki wam i dla was piszę. Pamiętajcie to wy jesteście wielcy!

autor

sarevok

Dodano: 2020-09-04 19:50:39
Ten wiersz przeczytano 1846 razy
Oddanych głosów: 17
Rodzaj Nieregularny Klimat Optymistyczny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (15)

mariat mariat

tym razem ode mnie trója minus, bo kto to zostawia psa
w samochodzie na tyle godzin!
I jeszcze jedno spostrzeżenie ale już nie do wiersza,
a do mojego tego komentarza, bo w nim jest
zaprzeczenie pewnej teorii.
I niech bohaterowie Twojego Tomku wiersza
przeanalizują i znajdą ową ciekawostkę. A publiczność
- ciii - proszę nie podpowiadać.

_wena_ _wena_

Jak zwykle ciekawie,
przyjemne czytanie przypomina mi ucztę w gronie
przyjaciół i ich niekończących się przygód.
Nie rezygnuj z marzeń autorze, bo przelanie ich na
papier świetnie Ci wychodzi.
Pozdrawiam z uśmiechem :)

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Widzę Tomku, że zakładasz harem. Przyznam, że ma to
urok. ;)
Z przyjemnością jak zwykle przeczytałem kolejną
przygodę. :)

Elena Bo Elena Bo

Fajne, jak zwykle :)

Isana Isana

Przekaz wiersza dodaje otuchy.
Pozdrawiam serdecznie

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

Pomysłowo z fantazją, miło czytać, pozdrawiam
serdecznie.

Mgiełka028 Mgiełka028

Uwielbiam czytać Twoje opowiadania, która zawsze
przykuwają moją uwagę. Pozdrawiam całą paczkę i
dziękuję :)

ANDO ANDO

Potrafisz zaintrygować, trzymać w napięciu czytelnika.
Pióro zabawne, a jednocześnie bardzo zafantazjowane.
Zostaję Czytelniczką! Pozdrawiam :)

Wanda Kosma Wanda Kosma

Wszystko, co dzieje się w Maroku, przyciąga mnie, bo
uwielbiam Maroko :) Twoich bohaterów, historie i Twoją
fantazję - lubię i cenię :) Pozdrawiam :)

promienSlonca promienSlonca

Witaj Tomku.
Piękna i niebezpieczna przygoda, ale z przyjemnością
czytałam i również, witam całą załogę, jak również i
nową jej członkinie, Paulę.:)
Pozdrawiam Was serdecznie .;)

waldi1 waldi1

Dziękuję ..

super piszesz ...

sisy89 sisy89

Wow, podziwiam Twoje pisanie.
Super!
Pozdrawiam serdecznie :)

Mily Mily

Masz swój świat i dzielisz się fantazją :)
Pozdrawiam :)

anna anna

Masz wyobraźnię! Podziwiam.

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Czasem zazdroszczę Ci fantazji, pomysłów, lekkiego
pióra...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »