Liliowy krzyżyk.
Na srebrnych ogniw łańcuchu
wisi liliowy krzyżyk. W bezruchu.
Pomyślisz - ciężki jest, dla piersi
nagiej szkielet obcy. Mierzi.
Powiesz - to jak wyznanie.
We dnie, w nocy stajesz na nie ?
Czy to metal tylko, czy duszy cichej
krzyk. Czy płacz istoty biednej, lichej
?
A może ty już nie pamiętasz...
Że na szyi drutu cienka pętla.
Czteroramienna nadzieja spoczywa,
tam dłoń przyciskasz, gdy wiary ubywa.
Ten krzyżyk liliowy, jak matki dłonie
Serce życiem płynie, nie utonie
w falach dzikich - statki duże, małe.
Bóg też czeka. Życie całe.
Komentarze (2)
Piękne są Twoje wiersz szkoda, że tak niedocenione
tutaj na beju.
Bardzo mi się podobał Twój wiersz