Lima VI
To jest jak plagiat wiosny:
strzępy mgły przeciskają się nadal
przez wąskie uliczki Miraflores ale
słońce
pojawia się już nocą pod postacią pełni
na niebie gwiaździstym nade mną.
Gram ze sobą w scrabble łudząc się po
cichu,
że nikt inny razem nie zestawił tak
słów.
Jeszcze. Przynajmniej nie w tym języku
Lima, listopad 2010
Komentarze (1)
bardzo ładny ...jak napisany chwilką ...pozdrawiam
ciepło