Limeryk na leciwą
Leciwa niewiasta z miasta Łodzi,
myślała, że nic jej nie zaszkodzi.
Taką ochotę nabrała,
że bezustannie dawała…
Wychodzi na to, że będzie rodzić.
Leciwa niewiasta z miasta Łodzi,
myślała, że nic jej nie zaszkodzi.
Taką ochotę nabrała,
że bezustannie dawała…
Wychodzi na to, że będzie rodzić.
Komentarze (11)
Uff! Jak dobrze, że wróciłeś do limeryk! :-)
a czy źle, że leciwa. przynajmniej doświadczona, a że
dodatkowo się prztrafiło:)
Nie warto jej było po chałupach chodzić:)))
Wesoło,a zarazem prawdziwie u Ciebie.
Po latach: Gdzie tatuś - dziecko spyta. Czy tylko
skrzywi się kobita?
...o limeryku tym tu tylko pozytywnie:)) ale co
dawały?>
"leciwe" na to:))
Dobry ten 'Limeryk na leciwą" od samego rana z
humorem.Śmiech to zdrowie, każdy to powie.
Biedni! Na taką leciwą lecieli? Widocznie nic lepszego
pod ręką nie mieli,.
zgrabne formalnie :)
proponuje jednak zgodnie z tradycją językową:
takiej ochoty nabrała
zabawnie i z życia wzięte:)))
Nie tylko w mieście Łodzi,leciwe(?) kobiety mogą w
ciążę zachodzić!Panie po czterdziestce nawet nie
czują,że estrogen włączył dopalacz i hormony buzują -
wtedy śpi rozum,mając nadzieję ,
że dupa dobrze wie ,kiedy tak szaleje!
Na skutki czeka się trzy kwartały,
zaskoczona rodzna i świat cały!
Uśmiałam się z rana, zastanawiam się jaką uważasz
za"leciwą", ale to już szczególik.Brawo.