Limeryk samobójczy
Raz pewien desperat w mieście Weronie
cały czas rozmyślał o szybkim zgonie
nad rzeką zechciał pożegnać świat
sznur był słaby, on do wody wpadł
wszak mówią ,,co ma wisieć nie utonie''
Raz pewien desperat w mieście Weronie
cały czas rozmyślał o szybkim zgonie
nad rzeką zechciał pożegnać świat
sznur był słaby, on do wody wpadł
wszak mówią ,,co ma wisieć nie utonie''
Komentarze (18)
Każdy bawi się tak jak mu rozum podpowiada.
ale jak miał wisieć, to na słabym sznurze też
powinien. Chyba jednak miał być topielcem. Czarny
humor :)
Dobry limeryk, zostawiam uśmiech.