Limeryk V i VI
Od kilku dni mam kiełbie we łbie;tylko limeryki i limeryki...
Limeryk V
stajenną z okolic Radomia
niezmiernie rajcuje sodomia
bo razu pewnego
ujrzała karego
gdy jemu tak pięknie zogromniał
Limeryk VI
psychiczna mieszkanka wsi z Żuław
w nadziei że będzie to ubaw
zebrała manatki
żegnając sąsiadki
przeniosła depresję do Puław
Komentarze (34)
Uśmiech od początku do końca - i nie chce /zleźć/:)))
debiut nie był przypadkiem
:)))depresyjna sodomia :)
Świetne ;-)
Rozsmakowałeś się Andrzeju
w limerykach i bardzo dobrze,
bo są pełne dobrego humoru.
Pozdrawiam:]
Dobre drugi dla mnie:)
Zabieram drugi :))
Dobre ...
+ Pozdrawiam
fajnie...syndrom Katarzyny( carycy):) pozdrawiam
Andreasie
Znam depresję, która doszła aż do Cedyni.
Pozdrowienia, Andrzeju, fajnie, że jesteś.
fajne
Bardzo dobre:))
Zaraz, zaraz... tylko nie do Puław!
To moje miasto rodzinne i depresja tam jest
niepożądana.
Limeryki OK.
Pozdrawiam
fajne, szczególnie drugi :)
:o) Dobre.