LIMERYKI

RAZ JEDNA POLKA W RZYMIE,
POCZUŁA SIĘ JAK W KINIE.
POZNAŁA CUDNEGO WŁOCHA
STWIERDZIŁA, ŻE GO KOCHA
I,ŻE WCALE JEJ TO NIE MINIE...

PIĘKNA JEST ZŁOTA PRAGA,
LECZ TYLKO JEDNA UWAGA,
ŻE PIJĄC PIWO, JEDZĄC KNEDLIKI
I BEZ PORANNEJ GIMNASTYKI,
GROZI CZECHOM NADWAGA!


HELKA UDAŁA SIĘ DO SZANGHAJU
(A STAŁY ADRES MA HELA W KŁAJU)
LECZ NAROBIŁA STRASZNEGO KRZYKU,
GDY ZOBACZYŁA TYLU CHIŃCZYKÓW,
I SZYBKO WRÓCIŁA DO KRAJU.

RAZ KASI WYSZŁO Z WRÓŻBY Z KART,
ŻE KSIĄŻĘ HARRY JEST JEJ WART.
WIĘC ZARAZ POLECIAŁA DO LONDYNU,
OD SŁODKICH MARZEŃ PRZESZŁA DO CZYNU,
AŻ ZAJĄŁ SIĘ NIĄ SCOTLAND YARD.

autor

AnkazKrakowa

Dodano: 2012-09-19 20:06:52

Ten wiersz przeczytano 1049 razy

Oddanych głosów: 3

Rodzaj Limeryk Klimat Wesoły Tematyka Konkurs

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie