Limeryki bardzo poetyckie
*
Bardzo znany poeta, z samych Mysłowic
Tak o polski język dbał, jak Rey z
Nagłowic;
Bo przyszło mu do głowy,
By bronić naszej mowy -
Nawet z pomocą wielojądrowych głowic.
*
Poetyczna autochtonka z Krakowa
Kroiła wciąż strofy, niby krawcowa;
Zmieniała w Singerze biegi,
By rymem haftować brzegi -
Wielu w ten sposób mogło się
„skołować.”
*
„Obsmarował” tych poetów
Nysanin,
Potworny grafoman oraz grubianin.
Gniazdko na beju sobie uwił,
I co chciał, to drań wszystkim mówił.
Bezczelny, - jak przedwojenny ziemianin!
Vick Thor 26.04.09
r.
Komentarze (35)
Super limeryki, ostatnia autoironia the best!!:)))
Przednie!
Świetnie!Pozdrawiam.
Vick Thor to jest taki Gość, który ma bardzo dużą
świadomość, a o limerykach wprost mistrzowską. Tylko
zazdrośnik nie zagłosuje.
No to słodzik mój drogi za limeryk drugi od połowy :)
HaHahA :) Satyra na bezczelnych poetow!
Inteligentne, a jakże! Super!
Podobało mi się bez wyjątku o wszystkich .Super.
Podoba mi się, Mistrzu, choć nie koniecznie wiem o co
chodzi, bo beja dawno nie odwiedzałam ;P
Vick Thor jestes niesamowity !!! Usmialam sie do lez
chociaz nie wiem o Kim z Beja jest ten limeryk . Druga
strofa jest rozbrajajaca :) !
Głowice,skołowanie głowy i ziemianin - sedno Limeryki
dobre, zaczepne Takie wywołują refleksje i uśmiech.+
Pozdrawiam wiosennie
A kto ten Nysanin, bo ja ciekawska jestem bardzo?
:))) Limeryki świetne - bo inteligentne:)
No no - Vick Thorze - tylko bez takich. Co jak co, ale
"grubianin, drań", ... w żadnym wypadku. Limeryki
świetne, a na dodatek autoironia :) /bezczelny? - no
może trochę, czasami, ale tylko troszeczkę/
A kochany Viktorze znalazłam spokój ducha, i pomimo,
że:
jest praca do wykonania, a nawet w literaturze(a
nawet szczególnie w zasadzie)
i nie chodzi tylko o nazywanie.
i nie nazywałbym tego chodzeniem.
chociaż ma to coś wspólnego z ruchem: niestałość,
elegancką mgiełkę, która opada jak herbaciane fusy.
Pomimo tego ja, będąc człowiekiem pełnym pokory i
dobrej woli:
z książką posmarowaną masłem, z żółwiem w bagażniku
porsche, z wierszami analfabetów, odczuwam duchową
łączność.
Rewelacyjne. Cieplutko pozdrawiam.