Limeryki z lekka kryminalne
Moje drugie podejście do limeryków :))
Piękna góralka gdzieś spod Giewontu,
nie chcąc ceprowi robić afrontu,
przyjęła jego oświadczyny.
Nie minęły dwie godziny,
gdy zniknęła z brylantem w pierścionku.
*********************************
Choć już niemłody, Jaś z miasta Wlenia,
w uwodzeniu dam wciąż wprawy nie miał.
Oddał serce swe Marynie,
bardzo cwanej z gór dziewczynie.
Gdy uciekła z brylantem, oniemiał.
*********************************
Jontek, policjant z Zakopanego,
nudził się razem ze swym kolegą.
Nagle zobaczył dziewczynę,
znaną z przekrętów Marynę.
Zamknął w areszcie, teraz jej strzegą.
Komentarze (65)
Maryna w areszcie,
Za to brylant w tekście.
Dziękuję za poczytanie i uśmiechy :)
Pozdrawiam :)
:))
Na nic Twoje marne czyny,
Nie przechytrzysz Ty Maryny.
:)
widzę limeryki
ale jakie fajne
na wysokim bo górskim poziomie
Weno, Basiu bardzo dziękuję za miłe słowa :)
Pozdrawiam :)
3 x tak :)))
Superowe limeryki :)))
Witam Tereso i obie Grażynki :)
Miło mi, że Wam się podoba.
Życzę udanego weekendu :)
bardzo ciekawe
Bardzo fajne, ciekawie napisane.
Pozdrawiam serdecznie.
Można rzec Małgosiu, że to limeryki złodziejskie:))
Z przyjemnością przeczytałam,
pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Stumpy, też mnie rozbawiłeś :)
Dobrej nocy :)
No i na noc się rozbawiłem. Bardzo dobre limeryki.+ i
Dobrej nocy. Tymi limerykami przypomniałaś mi pewną
piosenkę z warszawskiej Pragi. Spróbuję zrobić z niej
limeryk:
Pewnemu panu,bodajże że z Marek,
zbyt się spodobał na festynie barek.
I tak się tam rozkokosił,
Że w krzaki Zośkę zaprosił -
skradł jej całusa ona mu zegarek.
Witam miłych gości i dziękuję za czytanie. One Moment,
Syringo, Xeniu - pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)