Limeryki z obserwacji
Znany architekt z Białegostoku
miał swoją wizję na każdym kroku
choć kreślił wielkie plany
u boku młodej pani
wciąż jemu rosną rogi co roku
Przystojny proboszcz gdzieś znad Rakówki
lubił rozgrzeszać nieśmiałe wdówki
dawał lekkie pokuty
dodając im otuchy
Lecz bał się jechać do porodówki
Pełen wigoru Zbyszek z Radomia
często bił w stajni swojego konia
potem czesał mu grzywę
zapewniał komitywę
wszystkim mówił że to anatomia
Komentarze (39)
3 x na tak
z uśmiechem pozdrawiam
Fajne, do uśmiechu.
ale, wciąż i co roku to prawie to samo...
Pozdrawiam
Można się uśmiać Grzesiu z Twoich super Limeryków i
chyba o to chodzi w tych "dziwnych"
czasach...pozdrawiam :)
Byłem tutaj (w poprzednim wcieleniu), ale wracam z
przyjemnością, bo dobrych limeryków nigdy za wiele!
:-) Dzięki za odwiedzinki :-) Pozdrawiam serdecznie,
dobrej nocy :-)
Samo życie. :))
Pozdrawiam :)
Grześ, z dużym poczuciem humoru napisane są te
limeryki;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Super ! Dziękuję za uśmiech. Pozdrawiam :)
Fajne limeryki
Pozdrawiam
Witaj,
dwa pierwsze niezłe...
Uśmiech, pozdrowienia /+/.
Z uśmiechem, dobre limeryki.
Pozdrawiam.
;)
Usmiechnąłeś swoimi limerykami kaczorku :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Znany architekt z Białegostoku
miał drobny feler u siebie w kroku.
Przekreślał jego plany
u każdej prawie pani,
więc sobie uciął...ma teraz spokój.
Pozdrawiam Grzegorzu. :)
Witaj Grzesiu:)
Limeryki jak się patrzy:)
Bardzo lubię je czytać:)
Pozdrawiam:)
z uśmiechem....
pozdrawiam serdecznie
dwuznaczne jak wszyscy diabli kaczorku