Limeryki po remoncie 14
Był starszy pan z miasta Charleroi,
co guza sobie nabijał co dnia.
Potykał się o własny cień
aż się wydało w któryś dzień ,
że zamiast głowy same guzy ma.
Pewien nieznany poeta z Wlenia,
głosił cały czas swe wynurzenia,
nie szczędząc słów krytyki
na temat polityki.
Dziś fraszki kleci kumplom z więzienia.
Seksowna pani z miasteczka Spała,
prawie tu z każdym chętnie sypiała.
Kochali się jak pieski
aż do grobowej deski.
A ona ciągle kolejnych chciała.
Komentarze (9)
:)
:)
Pewien mniej znany poeta z Wrzeszcza
Ogromne tomy w pięć wersów streszcza
I ma wyniki:
Na limeryki
Przerobił "Potop" i "Łuny z Bieszczad".
Fajne.
Pozdrawiam:)
Superowe limeryki Maćku.
Serdeczności.
Z uśmiechem
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie byłem w Charleroi, ale często przejeżdżam przez
Spałę. ale się nie zatrzymuję.
pozdrawiam i zapraszam do zajrzenia :):)
superaśne! Brawo!
:)
Byłam w Charleroi :)