Limeryki po remoncie 31
Chudziutki wieśniak koło wsi Błota,
chciał raz wyprać czarnego kota.
A coś się nagle stało,
bo chłopa aż wessało.
Pogrzeb miał z pompą ten mizerota.
Gminny poeta z miasteczka Ryki,
próbuje pisać ostre wierszyki.
Wciąż tak sobie rymuje,
lecz nie wychodzą mu je.
Brakuje pieprzu w nich i papryki.
Pewien oficer raz pod Kazaniem,
poplamił mundur obiadu daniem,
więc zaklął w karczmie jak cham.
Rzekła mu żona : ty sam
dałeś już plamę swym zachowaniem.
Komentarze (11)
:)
Kazań kojarzy się nie tylko z kazaniem np.w niedzielę,
a z miejscu gdzie Polska poniosła piłkarską klęskę z
Kolumbią.
Dziękuję że i o mnie nie zapomniałeś. Pieprz i paprykę
doślę w torebkach:)
Ćwicz, ćwicz systematycznie te limeryki. Może w końcu
przyjdą wyniki:)
Raz pewien Maciek z kocią czupryną
Solił swe limeryki cytryną
Walczył uparcie o sławę
Lecz wszystko było wciąż mdławe
Jak kwas podszyty ciut popeliną:)
Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę:)
Dokładam plusa do poprzednich dziesięciu:)
Fajne z uśmiechem i podobaniem, pozdrawiam serdecznie
Maćku.
Dobre, ciekawe limeryki. Dla mnie pierwszy jest the
best. Pozdrawiam.
fluid - wreszcie ktoś odkrył co z tą pompą ?
dlamnie ten pierwszy najlepszy :))
w pierw przy praniu jest skojazenie z pompa ktora sie
popsula i dlatego pranie kota nie waszlo, a w ostatnim
wesie Autor rozwiazuje zagadke pogrzebowa pompa, byl
poprostu za chudy jak na tego kota, sa wiec watki i
jest zaskoczenie
Ja również wskazuję na trójkę :)
trzeci naj!
Trzeci najbardziej mi się podoba. Dla żony bukiet a
dla niego popiołu! Pozdrawiam
Do Ciebie po uśmiech można iść zawsze
Pozdrawiam serdecznie :)