Limeryki po remoncie 33
Raz gryzipiórek spod miasta Jeny,
spytał: dlaczego się jego weny,
zupełnie nie ocenia ?
Ktoś rzekł mu od niechcenia:
bo nikt nie zna tak niskiej oceny.
Jedna jałówka spod Koniakowa,
chciała zaistnieć jak prezesowa,
lecz nie znała ona życia.
Brakowało jej obycia,
bo tylko krową wszak będzie krowa.
Sądowa sprawa spod Siedmiogrodu,
nareszcie poszła w końcu do przodu.
Sędzia wziął się do roboty,
aby skończyć te głupoty.
Wreszcie jest dowód: to brak dowodu.
Komentarze (16)
:)+
:))
Widzę że lubisz remontować te limeryki.
:)))
Pierwsza ulubiona :-)
Za pierwszą masz piątkę:))
Ten worek nie ma dna, a pierwszy - najlepszy ;)
Pozdrawiam z uśmiechem i podobaniem :)
Gajowy na urlopie. No i dobrze, bo tyle się
napodróżował. Dobre limeryki. Z podziwem Maćku.
Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkie fajne :)
Pozdrawiam :)
Wszystkie na tak.
Pozdrawiam serdecznie :)
Trzy na plus... Pozdrawiam :)
Widzę, że Jerzyk odpoczywa, by nowymi przygodami nas
zaskoczyć. Serdecznie pozdrawiam, moc serdeczności
wysyłam.:)
Oczywiście, że tak :))
po tylu odcinkach chyba ma prawo gajowy do krótkiego
odpoczynku...
super ...