Limeryki po remoncie 39
Zapytał chłopek we wsi Zielona,
doktora czy przypadłość pokona.
Gdzie jest głupoty granica,
bo boli go potylica,
a mądrość taka jest... rozproszona.
Chłopek roztropek koło Mosiny,
był na zebraniu zarządu gminy.
Poprosił też Piroga
Staszka filologa,
żeby oduczył chłopów łaciny.
W starym małżeństwie koło Wschowy,
o kryzysie nie było mowy.
Żona w gadce szybka
mąż milczał jak rybka.
Tak od lat trwały ich rozmowy.
Komentarze (8)
przednia ironia w trzech odsłonach :)))+++
Ciekawe limeryki z życia wzięte.
Pozdrawiam
Fajne limeryki, przyjmuję je z uśmiechem
Uśmiechnęłam się:) Podobają :)
Na tak zdecydowanie:)))
fajne są. (szczególnie ostatni!)
Świetnie napisane :)
Pozdrawiam, miłego dnia :))
Dobrze życie podglądasz. Limeryki wspaniałe tylko się
śmiać. Miłego i beztroskiego dnia:)