Limeryki śląskie
Ślicznej Izie spod Mysłowic
akordeon się rozstroił.
Przyszedł jakiś grajek,
wypalił pięć fajek...
instrument i duszę zgoił.
Bogusława z miasta Tychy,
raz nie miała nawet dychy.
Szukała w pociągu
(tym złotym) i czołgu...
znalazła dwie rdzawe szprychy.
Komentarze (13)
Fajne. I pozdrawiam serdecznie
:)
:) super limeryki:)
Pozdrawiam :)
Są szprychy i limeryki
I ok.
limeryki moje klimaty
Fajne są i tyle...
+ Pozdrawiam
;-) muszę przyznać, że mnie rozśmieszyłeś :-)
Bardzo fajne limeryki! Pozdrawiam!
Rdzawe, ale są :)
Cóż, zawsze jakaś pamiątkę te dwie rdzawe szprychy,
skoro nie udało się znaleźć niczego innego xD
Pozdrawiam i oddaję głos :)
fajne :)
Ciekawe te limeryki. Pozdrawiam.
:) Jedna pocieszona, druga zawiedziona. Miłego dnia.