Limeryki wprost z fabryki 20
Leży na trawie Janek w Braniewie,
podziwia Zośkę która na drzewie
słodkie gruszki zrywała
i tam majteczki porwała.
Fajnie, że robią takie badziewie.
Cieszy się Ela ze wsi Babięta,
że ją odwiedzą wszystkie wnuczęta.
Po feriach, gdy ich żegnała,
znowu ukradkiem płakała,
ze szczęścia raczej aż wniebowzięta.
Mknie na rowerze Bolek z Drygałów,
zostawia w tyle innych bęcwałów.
Uciekajcie z drogi śledzie,
czym prędzej bo przecież jedzie
cudowne dziecko pary pedałów.
Komentarze (17)
z uśmiechem + :):)
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam.
Marek
Świetne, z uśmiechem czytam, pozdrawiam serdecznie.
Udane:) Szczególnie pierwszy.
"Majteczki w kropeczki ło ho, ho, ho"
mają wielu amatorów.
Dla zachowania zgodności czasów napisałabym "Leżał" i
"podziwiał".
W drugim zmieniłabym "ich" na "je" z uwagi na te
"wnuczęta".Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te
czytelnicze sugestie. Miłego dnia:)
fajne!
Uśmiechnąłeś z rana. Dzięki. :)
Pozdrawiam. :)
Wszystkie świetne. Pozdrawiam.
limeryki super.
Na uśmiech i już.
ostatni rewelacja
z wielkim poczuciem humoru,
miłego wieczoru:)
Każdy inny, a wszystkie ciekawe. Pozdrawiam
Jak wynika z trzeciego, cudowne dziecko tandemistów,
albo tylko ulubieniec rowerka, a do pierwszego się
czepiam, ponieważ uważam, że powinno być wszystko w
tym samym czasie, a nie jest. Bo skoro on leży to ona
zrywa (a przecież może być leżał i zrywała).
Przyjrzyj się temu dokładniej.
hahaha....jak zwykle świetne :))
zaczynam się od Twoich limeryków uzależniać, bo ich z
niecierpliwością kolejnych wypatruję...:D:D
Pozdrawiam serdecznie z szerokim uśmiechem :)))
Dobre :)
Dziękuję za rozsmianie Sławku :)
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem:))