Limeryki wprost z fabryki 33
Konserwatysta, Jan pod Miłosną,
pasjami jaja jadł wczesną wiosną.
Lecz żona krzyczy przejęta.
Jaja są przecież na święta!
A od nich zbuki twe nie urosną!
Krzysiu zajadły chłop z Poznańskiego
choć raz napisać chciał coś mądrego.
Mimo, że katował główkę,
uzyskał tylko średniówkę.
Zatem nią pieścił swe wielkie ego.
Na święta Marek gdzieś pod Zawadką
żurek chciał wrąbać z pokaźną wkładką.
Lecz żona tak próbowała,
że tyko baba została.
Znów przyjdzie święta spędzić z sąsiadką.
Komentarze (11)
fajne limeryki :)
Radosnych Świąt Sławku
dziękuję za usmiech przedświateczny,
serdeczności Sławku
:)
Ulżyło Tobie?
Może jednak się wypowiesz na drugi temat który
opisałem? Jakoś nie widzę chęci.Ale Ty nikomu nie
odpisujesz bo zawsze masz rację.
A tak na marginesie to dziwne,że limeryki jakoś Ci
dobrze wychodzą:)
Teofil w Dynowie nad Sanem
Zjadł białą kiełbasę z chrzanem,
Co była na święta.
Żona łka przejęta,
Teofil ma przechlapane.
Świetne :) pozdrowienia
Bardzo fajne wszystkie, ale najbardziej mi się podoba
pierwszy. :). Pozdrawiam serdecznie i przy okazji
składam serdeczne życzenia świąteczne :)
fane świąteczne limeryki :) pozdrawiam z usmiechem :))
rozbawiłeś świątecznie.
3 x na tak z uśmiechem
"żona krzyczała przejęta"
Wesołego Alleluja! :)
Fajne, udane radosne limeryki. Jeszcze ciepłe, prosto
z fabryki. Pozdrawiam.