Limeryki wschodnie
Pietia gieroj spod Lenino,
nigdy się nie kłaniał glinom,
ale od czasu
paru zawiasów
biega do nich z wazeliną.
***
Młody chemik z miasta Soczi
gotował ekstra kompocik.
Dodaj maku
ponuraku...
posłuchał i teraz psoci.
***
Tamara fujara z Mińska,
jakoś nie lubiła wińska.
Wolała spirytus,
jednak od przesytu
dopadła ją ta mara świńska.
Komentarze (22)
Lubię limeryki.
Nie próbuję ich pisać, trzeba mieć cierpliwość
w ich tworzeniu. Twoje są świetne.
Pozdrawiam:)
Miło było przeczytać i poprawić sobie humor.
Pozdrawiam:)
Ta mara dopadła Tamarę i zrobiła z niej ofiarę.
Pietia gieroj był do czasu póki nie było ambarasu, a
gdy sprawę sknocił to i nie pomogli mu ci z Soczi.
bardzo dowcipnie, na nutę wschodnią
...czy to tylko na wschodzie są ludzie
chorągiewki...mam wrażenie że na zachodzie też....
...dobre! ...spodobały mi się:) ...pozdrawiam:)
twoje limeryki poprawiły mój dziś zdołowany
nastrój...super...
W paru miejscach stopa wiersza się chwieje, ale
najważniejsze, że dowcipne. Pozdrawiam.
najlepszy ten pierwszy, bo Pietia drogi możne połamać
sobie na wazelinie nogi
Fajne. Z rosyjską duszą. ;)
muszę chyba na naukę się udać ..świetne
:))))...pozdrawiam ciepło
Uśmiałem się serdecznie:) Świetne. Pozdrawiam
No to się udały limeryki, co jeden to lepszejszy :)
bardzo lubię limeryki :-) Twoje dzisiejsze są
doskonałe, zwłaszcza Pietia ;-)
Przeczytałam, uśmiechnęłam się, zostawiłam +