Limeryki /z cyklu hulaj dusza/
Pewna Ilona z miasta Strzelna,
ta, była nadzwyczaj bezczelna.
Wszystkim dawała,
forsy nie brała,
goła była ja mysz kościelna.
*
Pewien jegomość z miasta Zabłudów,
Lubił się bawić, unikał nudów.
Raz się zabawił,
portki zostawił,
a do tego nabawił się długów.
Komentarze (15)
zaczynam lubić limeryki :)
Podziwiam kolegów piszących limeryki.
POWO !
Wesoło, miło, sympatycznie:)
Świetne na poprawę humorku,pozdrawiam
W pierwszym limeryku to zmień na ta lub pomiń. Świetne
limeryki :)
No to pohulałeś wróbelku:))) Limeryki są OK!
JESTEŚ NIEDOŚCIGŁY - fruwasz po strofach - znajdujesz
tam pokarm - dzielisz się nim - piękno pokazujesz a my
w nim
Ryszardzie - masz u mnie piwo z tych o nazwie Gronie -
wypijemy je w naszym gronie
Fajnie - przeczytałam z uśmiechem
:))))))))))))))))))))
hulaj dusza....bawmy się z jegomościem z Zabłudowa i
panią Ilona ze Strzelna
Świetnie, wesoło, uśmiech to zdrowie, podwyższyłeś
endorfiny, pozdrawiam:):):)
dobre! wesoło dzisiaj na beju a w tego typu
wierszykach autor jest rewelacyjny!!!
Raz Ilona mieszkająca w Strzelnie//
skarżyła się na wróbla bezczelnie//
o niestosowne ćwirki//
gdy siadł na krzewie irgi;//
" jak obrabiasz dupę - to rzetelnie"!//
--------------------------- Kiedyś sławny gangster z
Zabłudowa// dorwał Wrobla, kiedy zeń dworował;//coś o
portkach w zastawie//
kazał moczyć go w stawie// do dziś z przerębla
sterczy mu głowa!//
lubię limeryki, mają w sobie poztywną energię :-)
lubię limeryki...można się uśmiać :)
Fajne i wesołe! Pozdrawiam!