Limeryki o zwierzętach
Pewien jesiotr w farmie żył pod
Astrachaniem
Tam jedynie składać jaja miał zadanie.
Raz pośród innych potraw
Przyrządzono jesiotra.
Dziś kawioru na tej farmie nie
dostaniesz.
Kiedyś tygrys bengalski z Kalkuty
Pragnął nosić na swych łapach buty.
Szewca zjadł na surowo,
Został mu tylko kowal,
Więc dziś tygrys ten chodzi podkuty.
Pewien motyl w Krakowie-Balicach
Lubił latać przy świetle księżyca,
Choć mówili mu, że
Może zmienić się w ćmę,
On się nocą majową zachwycał.
Raz kozica w Tatrzańskiej Łomnicy
Do swej córki (też pięknej kozicy)
Mówiła: Ty z daleka
Masz omijać człowieka
Jeśli nie chcesz skończyć na ulicy.
Jakiś żołnierz z miasteczka Brzeg Dolny
Dostał awans. Był marszałkiem polnym.
I było wiele krzyku,
Gdy na polnym koniku
Na wojenkę pojechał swawolny.
Komentarze (19)
:)
Pozdrawiam.
Śmiesznie, z głową, zgrabnie. Ukłony!
z uśmiechem na dobranoc ... bardzo fajne ...
Witaj Michale:)
Nieco brakuje mi tych pełnych rymów ale to tak na
marginesie tylko:)
Pozdrawiam:)
:) fajne
Fajne:) Najbardziej podoba mi się ten o tygrysie.
Miłego dnia:)
Dla mnie od motyla w dół - bardzo udane :)
...pierwszy jest ok. pozostałe jak dla nie słabe
miłego dnia:))
Świetne limeryki Michale:)krakowski mi najbardziej
przypadł do gustu:)
Pozdrawiam:*)
Fajne:)))
Super. Brawo!
Dobrego dnia Jastrzu:)))
Super, czyta się z uśmiechem, stawiam na kozicę.
Pozdrawiam
Pierwszy super :)
-:)))))
Brawo!
bardzo, bardzo fajne limeryki :-)