Limeryki..zawodowe
Kucharka
Piegowata kucharka Stenia z Koluszek
Była wysoka i chuda jak paluszek
Robiła często bliny
Smażyła też maliny
Ale z jakiej przyczyny urósł jej
brzuszek
Murarz
Murarz Eustachy ze wsi Wielkołazy
Pracował na budowie już wiele razy
Murował on ścianki
Przez całe poranki
W nocy nie trudząc się wcale puszczał
gazy
Krawcowa
W rozdartej spódnicy krawcowa ze Zgierza
Próbowała uszyć garnitur dla jeża
Materiał już miała
Do pracy się brała
Zapomniała tylko wziąć miarę ze zwierza
autor
Herbaciana Róża
Dodano: 2009-11-12 11:17:59
Ten wiersz przeczytano 1429 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Fajne są Twoje wierszyki - limeryki, poprawiły mi
humor i dały nadzieję na wesołe sny...nie widzę w nich
Częstochowy, rymy czasami tak się układają, i nie
ważne czy komuś się podobają...pozdrawiam i +
zostawiam :)
Podobają mi sie twoje limeryki , są wesołe i dobrze
sie je czyta.
Uśmiech szczery wywołały te limeryki:-)
sympatyczne, a trzeci naprawdę mnie
rozbawił:))pozdrawiam
ja lubię limeryki, te mi się podobają, rymów się nie
czepnę :)
Sympatycznie, wesoło na plusik.
świetne limeryczki :)
Zabawne dają się czytać.
Dobre limeryki, częstochowa w nich nadaje wymowy.Tylko
co mnie podkusiło na liczenie zgłosek i jak Eustachemu
doda się pan, będzie w sam raz.
Super krawcowa, a wszystko razem poprawia
humor-pozdrawiam
kuchareczka figlowała w kuchni i oto powód ... nie
znam się na limerykach ale co do treści to wszystkie
są udane ...:)
kuchareczce pewnie przytył brzuszek bo dojadała...ale
przyznać się nie bardzo umiała...:):)...pozdrawiam
a mnie mimo częstochowskich rymów podobają się :)
Pozdrawiam
"Koluszek, paluszek,
bliny,
maliny,
ścianki.
poranki,
Zgierza,
jeża
miała
brała"
CZESTOCHOWSKIE RYMY. To jeszcze nie jest pozja-