Limit dobra
Nic nie chcę dostać pod choinę
Bo limit dobra wyczerpałem.
Mam kochającą mnie dziewczynę
O żonie słowa te wspaniałe.
Mam także dzieci, wnuczkę, wnuka,
Synową, zięcia na dokładkę.
Czego mi jeszcze w życiu szukać,
Szczęścia nie dano mi ukradkiem.
Sam na nie ciężko pracowałem,
Różne przeszkody los mi darzył.
Ale je wszystkie pokonałem,
Czy mogę jeszcze dalej marzyć.
Dlatego wstrzymam własne chęci,
By coś otrzymać pod choinę.
Niech lepiej dzień się ów wyświęci,
Ja z takim szczęściem nie zaginę…
Komentarze (8)
Tak, nie ceni się tego co się ma. Świetne przesłanie i
zgrabnie napisane. Pozdrawiam przedświątecznie :)
Dobre przesłanie. Gdy ma się to, co najważniejsze, nie
można być pazernym. Miłego wieczoru.
Szczęściarz:)Pozdrawiam!
bardzo szlachetna postawa - pozdrawiam świątecznie
Ciepły rodzinny wiersz:)Radosnych Świąt Grandzie :)Z
serdecznymi pozdrowieniami:))
"Mam kochającą mnie dziewczynę"...pieknie o zonie:)
Chciałbym nie wiedzieć czym jest ten limit.
To ważne przesłanie Grandzie. Święta powinniśmy mieć w
sercu a nie w kieszeni... Pozdrawiam świątecznie