Lincz
Anioł płonął na stosie
a może to tylko słońcem
czerwieniały mu skrzydła.
W oczodołach żar a może
to tylko oczy tak błyszczały.
Dym w okół głowy a może
to włosy tak białe.
Ludzie krzyczeli obelgi
a może to modlitwy.
Trzymali w dłoniach kamienie
a może trzymali się za ręce.
I spadł gęsty śnieg
a może to manna?
autor
bartlomiej
Dodano: 2009-09-09 07:45:13
Ten wiersz przeczytano 718 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Oryginalny wiersz. Jeszcze nic podobnego nie czytałam.
W sumie ciekawy temat, ale nie podobają mi się te
powtórzenia, za dużo ich. Czy ja wiem, anioł mi
odpowiada, to symbol dobra.
sam anioł to jeszcze nie poezja; więcej - anioł psuje
ten wiersz; poezja w tym utworze zaczyna się od 4
ostatnich wersów, wcześniejsze są doskonale zbędne,
imho - do wyrzucenia; moja propozycja dla autora:
wokół 4 ostatnich wersów można zbudować ciekawy
obrazek/sytuację, która przykuje uwagę ; tytuł jest
też do wymiany; pod rozwagę;