Linia obrony
Wysoki Sądzie,
siebie znam bardzo przelotnie.
Kiedyś widywałam się częściej
w jego spojrzeniach, jednak potem
przyszła moda na ciemne okulary.
Myślałam o tym, by kupić lustro,
ale nauczyłam się w końcu
zakładać uśmiech automatycznie.
Zanim skorzystam
z przysługującego mi prawa milczenia
pragnę dodać,
że nigdy nie deptałam kwiatów.
A teraz proszę przyjąć mój wniosek
o cofnięcie czasu.
autor
ania.kowalska
Dodano: 2012-03-14 13:55:51
Ten wiersz przeczytano 1110 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
dobry pomysł!czasu niestety nie da się
zawrócić,podobnie jest z uczuciami:(
Nie warto cofać czasu,on nie zauważył,że nie deptała
kwiatow:)Pozdrawiam serdecznie+++
jeden z rzadszych i ciekawszych na beju:) pozdrawiam:)
Kazdy z czasem musi być pomarszczony - nie ma (linii)
obrony.
Dziękuję, bo ja siebie odnajduję w Twoich wierszach!
Kiedyś gdy był na to czas uciekałem od siebie jak
mogłem, dziś gdy siebie chcę odnaleźć, to czas ucieka!
Pozdrawiam!
Ciekawa klinia obrony. Och, żeby tak było można taki
wniosek złożyć. Pozdrawiam:)
A teraz proszę przyjąć mój wniosek
o cofnięcie czasu.
Jutro idę do sądu składam wniosek...
Klimat prawdziwy, pelen ukrytych emocji, żywy i na
pewno nie obojetny!Wielki, ogromny plus!
pokiwałam głową ze zrozumieniem, świetny wiersz,
oryginalny, nietuzinkowy