linie papilarne
Dla Wytrwałych...
już dobrze już dobrze kochani
znów para kropelką się stanie
by odkryć trzymane gdzieś w sejfie
tajemne wersety różane
kradzione odcienie zieleni
zamienić w kamienie mówiące
sproszkować domowym mikserem
przyprawić nutami beztroski
bo tu jest coś więcej niż wiara
przeczucie zbudzone wietrzykiem
i prędzej tlen stanie się siarką
niż umrą na wieki poeci
Komentarze (64)
Witaj Virginio i Halinko.
Każdy człowiek w pewnym sensie to poeta.Wyraża się,
tworzy,celebruje życie o ile celebruje.:)
Pozdrawiam
Poeci byli i będą...a czy ich wiersze przetrwają w
psmięci...tylko nieliczne...pozdrawiam serdecznie
coś pozostanie w pamięci i na papierze,,,pozdrawiam
:)
Dzięki za odwiedziny Wszystkim:)
Miłego popołudnia:))
Świetny.Podoba się bardzo.Pozdrawiam.
Bardzo dobry wiersz!!
Podoba mi się twój wiersz..krótko i zwiężle.
Pozdrawiam jorg
nie wszystko czarno na białym,
nie wszystko określone i jednoznaczne,
śmierć nas otacza, ale my żyjemy,
pozdrawiam Mms
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
witaj po przerwie Gosiu
daję ci głos i dzióbka w nos
Z przyjemnością przeczytałam ...
Promiennego dnia Małgosiu:)
jeśliwziąć pod lupę pozostawione na miejscu
'przestępstwa' "linie papilarne"
to:
peelka dążąc do CELU - wyparowała...
skropliła/skupiła*[*niepotrzebne skreślić] się na
wielkim skoku z 'robotem'...
teraz [" bez siary" jak synowie z piosenki
Grzeskowiaka:] "ma (swoje) CELE na Mokotowie"
ups. beju
:))))
Małgosiu, miło znów Ciebie czytać:) Nie samym chlebem
człowiek żyje...
Pozdrawiam:)
Bardzo ładnie, ciepło.
Dobranocki Mms-ku.
Pozdrawiam serdecznie:))