Lipcowa sielanka
Lipcowa sielanka
z pełnego dzbana
lipcowej sielanki
upał leje swój nektar
na brzozowe włosy
bieleją kłosy zbóż
w pośpiechu wymieniając
zasłyszane plotki
że malwy ozdobiły już
wiejskie opłotki
a słoneczniki rozłożyły
złote kręgi
wpółdojrzałych nasion
chmurą podrywają się motyle
by za chwilę upiększyć
i tak wzorzystą już łąkę
rozśpiewaną świerszczami
pachnącą macierzanką i koprem
wśród traw oczy ogromne
może to Twoje? zagubione
w moim jeziorze zapatrzenia
zasłuchałam się w muzyce
lipcowego nektaru spokoju
... i poszukam jeszcze
podwójnych kłosów
panaceum na wszystko?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.