lipiec
dla Judyty,dla Was wszystkich
lipiec a za oknem jesień,
za to kocham Irlandię
jakby czas się zatrzymał.
dni zachlapane
bezbarwnymi kroplami
deszczowej farby,
noce odchodzące w swój mrok
niesione wyciem wiatru,
sen jak kwiat niezapominajki
pomiędzy przeszłością a przyszłością
posadzony,
milczy zamknięty w nieświadomym człowieku.
czasem jest tak cicho że słyszę jak papieros dopala się w mojej dłoni czasem noc jest za jasna żeby spać,czasem sen jest zbyt drogi, więc mnie na niego nie stać, czasem jednak mam nadzieję
Komentarze (1)
Super!Podoa mi sie bardzo i chyba wiecej nie napisze,
zeby nie przeslodzic ,ale to jest to co lubie w
poezji.