Lipy w parku praskim
Trzy siostry, lipy, stoją w praskim
parku,
Pod nimi wiewiórki w rudym futerku.
Harce wyczyniają, skoczne a wesołe dwie.
W oddali jedna coś w łapkach trzyma i je.
Me oczy z zachwytem to podziwiają,
Wolnością przyrody się napawają.
Nie mogąc wprost oderwać wzroku,
Siedzę nieruchomo, na ławce z boku.
Szumią lipy stare nad moją głową,
Pochylając się, gwarzą ze sobą.
Rozłożyste gałęzie swe rozkładają,
Fragment cienia swojego oddają.
Hej... siostry lipy, wysoko rośniecie.
Niejednego przechodnia uskrzydlicie,
Zainspirujecie pięknym kolorytem,
Nadacie sens życia swym ruchem.
Warszawa, 12 września 2016 r.
Joanna Es - Ka
Komentarze (31)
Park Praski jest moim parkiem:) ech... ileż tam chwil
spędziłam. Dziękuję
Piękny obraz słowem malowany.
Pozdrawiam :)
Ladnie, z przyjemnoscia :)
pozdrawiam:)
Tak, wiewiórki w parku fascynują. :)
Podoba mi się atmosfera wiersza.
Pozdrawiam najserdeczniej z uśmiechem :)
Ładnie,:)
Pozdrawiam
Jakbym tam była, pięknie.
Formy me,swe,swym psują wiersz.
Ładny wiersz:)
Ładny obraz literą malowany :) pozdrawiam
Krzychno - masz rację. Dziękuję bardzo - już
poprawiłam.
Z wiewiórkami to mam dobry kontakt w Warszawie:)
Jednak wydaje mi się,że raczej "niejednego"
Pozdrawiam:)
Uwielbiam zapach lipy rzadko w parku je spotykam nie
mam tego szczęścia lecz pamiętam z dzieciństwa zabawy
w jej cieniu ach to tylko już marzenia .
Bardzo lubię nasze parki, czuję z nimi harmonię.
Natura daje mi wenę do pisania.
Witaj,
odpoczynek na łonie przyrody i okazja do obserwacji i
opisu.
Miłego dnia.
Pozdrawiam.
Zenek66 ślicznie dziękuję.
Uroczo napisany wierszyk Pozdrawiam Serdecznie