Liryx
Jestem lirycznym bochomazem,
wyrzutkiem społeczeństwa zarazem,
może brzydkim obrazem?
Kiedy mnie się wymarze....
staje się jaśniej w tym wymiarze!
Życie nie ma znaczenia !
Mówie wam dowidzenia !
POCZEKAJ !
Cóż to ? Głos ze środka głowy ? Z wnętrza
kamienia ?
Zaiste dziwadło ! Bez wątpienia !
Zaczekaj !
To moja nadzieja !
Zamknięta w przepaści, bólu i zapomnienia !
Wspina się ! Wychodzić już ma ! Kiedy
promienie otulają jej twarz !
Poślizguje się ! Spada w dół ! Łamie kark !
( i ) Moje Serce !
To koniec ! Zapamiętaj ! Kamienia nie
zmieniaj ! On sam się zmienia...
... w GłAz bez znaczenia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.