Lis i rzep
Wiersz wydrukowany w książce Pomorze pisze dzieciom w 2015 roku.Konkurs ogłoszony przez "Dziennik Bałtycki" z okazji 70 urodzin gazety.
Na spacerze w leśnej głuszy
lis napotkał rzepa.
Na grzbiet lisi rzep mu wskoczył,
wczepił się i czeka.
Złaź, lis prosi po dobroci,
złościć się zaczyna, a rzep
ani myśli schodzić,
wczepił się i trzyma.
Niedaleko rzeczka płynie,
pomyślał lis chytrze
dam rzepowi zimną kąpiel
w nurtach wody bystrej.
Moczy lisek w wodzie futro,
płucze i wyżyma,
a rzep tylko zamknął oczy
jak trzymał, tak trzyma.
Wiec po radę do jeżyka
lis co prędzej pędzi,
nie chcę z rzepem na ogonie
reszty życia spędzić.
A jeż grzebień z igieł zrobił
solidny, choć mały,
wyczesali z futra rzepa
i w świat go przegnali.
Komentarze (4)
Cudna bajka podoba mi się.
Za cóż winić rzepa? Taką ma czepialską naturę. Dobra
bajka.
Tak to jest z tymi rzepami:)
ładny, lekki wiersz w tonie dobrego humoru:)
Pozdrawiam.
Marek
Jeże to fajne zwierzaczki. W nocy mocno tupią po
podłodze - czar wspomnień dzieciństwa. Pozdrawiam.