Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Li(sari)ki

Pewnego pana z okolic Wilna
w mieście dopadła potrzeba pilna
ot zagwozdka taka
gdzie spojrzeć beton i żadnego krzaka

Starsza dziewica spod miasta Łodzi
bardzo nie chciała swej cnocie szkodzić
dzielnie broniła i osłaniała
na zimno robaczkom oddała

Pewna Jadwiga ze wsi Dolna Biała
wielką ochotę na proboszcza miała
biedny księżulo z miną przerażoną
sutannę podwinął uciekł z młodszą żoną

Wiem z limerykami to niewiele ma wspólnego, ale dla uśmiechu napisane...

autor

sari

Dodano: 2020-01-06 04:42:44
Ten wiersz przeczytano 1662 razy
Oddanych głosów: 34
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (66)

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

Fajne, mnie tak kiedyś dopadło w Katowicach,
pozdrawiam ciepło.

AMOR1988 AMOR1988

Kolejny świetny zbiór wierszy na wzór limeryków o tym
samym tytule co ostatnio :), znaczy się wcześniej
przeze mnie czytany, ale później publikowany :)

sari sari

Chacharku ja za limeryki się nie zabieram:-) Ale
sariki to już insza inszość :-))) pozdrawiam
serdecznie

chacharek chacharek

do formy limeryka trochę brakuje ale uśmiech wywołuje
:)

mariat mariat

Sari - przecież tak ma być, przynajmniej 1 uśmiech
dziennie. A możliwości ze zbitki słów jest tak wiele,
podobnie i z ich rozkładem (na łopatki a nie
chemicznym, bo teraz za zimno na ciągłe wietrzenie).

sari sari

Mariat może nie na temat, ale rozłożyłaś mnie na
łopatki memłonem :-)))) Rżę do tej pory

mariat mariat

I Andreas z limerykami już zagrożony
bo Lisariki zostały stworzone
wprawdzie na podobieństwo i wzór
w których śmiechu cały wór

to przy dalszym ich wysypie
może zacząć nieco skrzypieć

sari sari

Dobre :-)
Napisz takie jutro Andreasie. Przyjdę przeczytać.
Pozdrawiam

andreas andreas

To może i ja swoje trzy grosze dołożę.

Dziurawa łódź?

choć Zdzich się przeniósł z Żuław do Łodzi
ciągle się lęka biedak powodzi
wszystkie dziurki wciąż zatyka
nawet żonie kierownika
wprawdzie nie w burcie lecz to nie szkodzi

To nie była Marysieńka

szedł do niej długo przez caluśką Łódź
w drzwiach poprosiła zechciej trampki zzuć
miała coś z Napoleona
będąc już tak napalona
chcę cię całego od stóp do głów czuć

Nudno bez pracy

Luśka wciąż kocha przędzalnię i Łódź
choć przecież mogłaby na nie już pluć
bowiem sporą rentę bierze
lecz z wszystkiego mówiąc szczerze
najbardziej lubi po domu się snuć

Znawczyni poezji

ślicznej kwiaciarce chciał Tuwim w Łodzi
zamienić imię na Różę z Lodzi
ona na to jak na lato
choć mu mogła mówić tato
niech tylko „Kwiatów polskich” nie płodzi


Wileńszczyzna?

głąb Litwin błądzi po Wieluńszczyźnie
wiedzy o mapie nawet nie liźnie
wciąż szuka Wilna niebożę
zrozumieć tego nie może
przez dwie literki jest na obczyźnie


sari sari

Ewo służę uprzejmie ;-) pozdrawiam ciepło

sari sari

Dziękuję bardzo za odwiedziny i zapraszam jutro na
nową porcję uśmiechu. Dobrej nocy wszystkim życzę.

sari sari

Znasz mnie Aniu troszkę, lubię uśmiechać ;-)
Pozdrawiam cieplutko

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Dla śmiechu pisane, i zadanie wykonane,, bo udało Ci
się mnie rozbawić :)
Uściski Aniu :)

sari sari

Proszę bardzo Tomaszu. Polecam się na przyszłość. ;-))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »