Lisariki - Ironiki
Kąśliwa wierszokletka z Warszawy
w wyśmiewaniu przywar
nabierała wprawy
i tak się w tym zapędziła
że własne przez pomyłkę też wymieniła
Upierdliwy pseudo krytyk z Gdyni
codziennie zamieszanie czynił
komentarzem marudził
każdego tym nudził
raz trafiła mu się wpadka
znalazł śledzia we własnych gatkach
Ambitny polityk z Gorzowa
choć bielała mu głowa
tokował jak młody bóg
bo jeszcze mógł
i stał się cud swoisty
dopisał trojaczki do swej listy
Zbieżność miast przypadkowa :) Za domysły nie odpowiadam :)
Komentarze (40)
Hahaha dzięki za uśmiech...wyśmienite limeryki:))
Nie zawsze.
Krzysiek zobacz jakie są te Twoje minimalistyczne
komentarze:) Na pół paska :/
...piękne twoje natchnienie..mają zapach jak moje
marzenie.
Sari. Zauważ proszę jednak, że nie krytykuję
wszystkich utworów. Jedynie te, które mi się nie
podobają, a do tego mam prawo. Mam chyba prawo
powiedzieć krótko i na temat "podoba mi się" lub "nie
podoba mi się"?
Bo grunt to mieć natchnienie :) Niedługo skrzydełka i
ktoś tu ponad naszymi głowami fruwał będzie z
okrzykiem "Nie podoba mi się !! " Oczywiście również
pozdrawiam pokojowo . A co wolno mi:)
Podoba mi się. Jest drobne przekłamanie w mieście.
Mieszkam w Gdańsku, chociaż w Gdyni mieszkałem przez
27 lat. Pozdrawiam pokojowo.
Miło mi, że jestem natchnieniem dla tylu Bejowiczów.
Grunt, aby nie obrażano mnie używając wobec mnie
jakichkolwiek epitetów. Podsumowując. Nie gniewam się
za ten limeryk o mnie.
Oj domyślam się wiele ale przecież się nie ośmielę ino
w chichocie pozostanę, zwłaszcza, że też pierwszy raz
w tym stanie :) Mi się podobają wszystkie bez wyjątku
:))
Każdy wiersz zawsze podawał uśmiech a te limeryki-
ironiki wspaniały chichot.Aniu wiesz jak zmienić
ułożenie moich ust.To jest wspaniałe zwłaszcza,że
pierwszy raz.Pozdrawiam .