liść
A one umierają w kolorze
A my w białej szarości
One w lotu ferworze
My w milczenia skromności
Chciałabym umrzeć jak ten liść,
Co złoci się i czerwieni
Już jutro nigdzie nie iść
Zanurzyć się w przestrzeni
Jak ten liść na wiatru ukłonie
Unosić się chwilę
A potem opaść na dłonie
Dłonie ziemi – tak mi miłe
Niech czerń mnie przysypie
Niech zginę pod Twym butem
Zanim żal z serca się wysypie
Zanim stanę się żywym trupem
autor
Bieniek
Dodano: 2006-10-04 09:37:41
Ten wiersz przeczytano 720 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.