Liść
pożółkły stary liść
resztkami wątłych sił
jak przekwitnięta kiść
w uśpionym drzewie tkwił
za stary jestem już
by z wiatrem w walkę iść
lecz chociaż brak mi sił
do końca chcę tu być
nadbiegło stado chmur
stanęło
ucichł wiatr
zła kroplo tyś jest ból
rzekł liść i w ciemność spadł
autor
Mirosław Madyś
Dodano: 2018-10-20 14:08:01
Ten wiersz przeczytano 584 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
tak rola jesiennego liścia. Wszyscy kiedyś spadniemy
na ziemię.
Babcia Tereska - dziękuje za ciepłe słowa:)
Pozdrawiam:)
Mirku, u Ciebie zawsze miło i lirycznie,
miłej niedzieli
sarevok - dziękuję i pozdrawiam:)
Ładnie i z sensem
;) pozdrawiam i głos zostawiam +++ ;)
Roma - dziękuję i pozdrawiam:)
Ładnie, smutno jakoś. Pozdrawiam
:-)
DoroteK - dziękuję i pozdrawiam:)
ooo... całkiem, całkiem, warto było tu zajrzeć
anula-2 dziękuję i pozdrawiam:)
"Liściu mój suchy,
liściu mój kruchy,
co mi tak spadasz pod nogę,
odwiany z krzaku
złoty biedaku,
ja ciebie deptać nie mogę." - Teofil Lenartowicz.
Piszesz w podobnym klimacie. Pozdrawiam.
Mirosław Madyś pozdrawiam :))
Janina Kraj Raczyńska -to prawda,
jednak jesienią słońcu coraz trudniej przemawiać
pełnym głosem:)Pozdrawiam:)