Liść co opadł krwawą jesienią
było jej stanąć naprzeciw wolności
liściem co opadł krwawą jesienią
jej oczy zwierciadłem strachu się stały
jak śpiew jaskółczy głos jej
rozbrzmiewał
teraz płacze łzami rzewnymi
łzami, co każda prawdy odsłoną
każda oddaje życie za szczęście
jedna po drugiej
jak dni w kalendarzu
każda z nich jednak warta tysiąca
jeśli serce uwolnić zdołała
choć serce skonane to niepokonane
autor
Biedruś
Dodano: 2005-03-14 16:41:48
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.