Liść... (miłosne doznanie)
hej już po mojej 18! kurcze.. jak to szybko minęło te 18 lat!
Gdzieś ponad Niebem
Wysoko w chmurach
W gęstych obłokach
Blisko gwiazd
Przeszywasz mnie nićmi
Swych źrenic
Aż dreszczy deszcz
Spada na me ciało
Mokra, zmęczona
Jak liść w wichurze
Drży ciało całe
Z rozgrzanej rozkoszy
Oczy zmęczone
I usta spragnione
Do granic wyczerpane
Idą wreszcie spać
całuję was moi drodzy! :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.